Witamy na stronie Parafii Św. Bartłomieja Apostoła w Bieruniu Starym

LITURGIA "NA ŻYWO" Z KOŚCIOŁA PARAFIALNEGO: https://iplan.pl/oltarz/

Liturgia

2024-03-28, Czwartek, Rok B, II, Triduum Paschalne
Wj 12, 1-8. 11-14
Ps 116B
1 Kor 11, 23-26
J 13, 34
J 13, 1-15
2024-03-29, Piątek, Rok B, II, Triduum Paschalne
Iz 52, 13 – 53, 12
Ps 31 (30), 2 i 6. 12ab i 13. 15-16. 17 i 25 (R.: por. Łk 23, 46)
Hbr 4, 14-16; 5, 7-9
Flp 2, 8-9
J 18,1-19,42
2024-03-30, Sobota, Rok B, II, Triduum Paschalne
Rdz 1, 1 – 2, 2
Rdz 22, 1-18
Wj 14, 15 – 15, 1a
Iz 54, 4a. 5-14
Iz 55, 1-11
Ps 118
Mt 28, 1-10

Wydarzenia

 

STATYSTYKA KOŃCA ROKU 2023


KATECHEZY DLA DOROSŁYCH - DUCHOWOŚĆ CHRZEŚCIJAŃSKA


NAUKI PRZEDMAŁŻEŃSKIE W DEKANACIE BIERUŃ W 2024 ROKU

 

Dekanat bieruński 2024

 

Nauki przedmałżeńskie prowadzone metodą „Ślubuję Ci …” zakończone dniem skupienia.

12-15 luty 2024 – Bieruń Nowy, św. Barbara

7-10 października 2024 – Bojszowy, Narodzenia św. Jan Chrzciciela

Zapisy: https://narzeczenikatowicka.pl   

 

 

Nauki przedmałżeńskie w parafii Bieruń Stary prowadzone metodą „Przed nami małżeństwo”

16-17 marca 2024

20-21 kwietnia 2024

16-17 listopada 2024

Zapisy: https://przednamimalzenstwo.pl

 

 

Poradnie Życia Małżeńskiego

 

Bojszowy, ul. Szczęsna 4 (Pani Maria)

 

Bieruń Stary, ul. Krakowska 3 (Pani Lucyna )

 

Zapisy: https://narzeczenikatowicka.pl/dekanat bieruń


POGRZEBY

 

 

 śp. Urszula Kucz  zd. Dziarmaga, lat 62

poniedziałek, 25.03., godz. 8.45

sanktuarium św. Walentego

 

śp. Martyna Falkiewicz  z ul. Oświęcimskiej, lat 15

środa, 27.03., godz. 9.30

kościół św. Bartłomieja Apostoła

 

 

 

 

 

 


Zapraszam Was do wspólnej drogi! - Słowo Pasterskie Arcybiskupa Adriana Galbasa


Rada Stała KEP w sprawie Jana Pawła II

 

STANOWISKO RADY STAŁEJ KONFERENCJI EPISKOPATU POLSKI WOBEC DZIAŁAŃ JANA PAWŁA II

ODNOSZĄCYCH SIĘ DO PRZESTĘPSTW SEKSUALNYCH WOBEC MAŁOLETNICH


W przestrzeni publicznej coraz częściej słyszymy pytania o postawę Jana Pawła II wobec
dramatu wykorzystywania seksualnego osób małoletnich i bezbronnych przez
duchownych, a także o sposób reagowania na tego rodzaju przestępstwa podczas jego
pontyfikatu. Coraz głośniej stawiana jest teza, że Papież nie podchodził właściwie do tego
rodzaju czynów i niewiele robił, aby ten problem rozwiązać, a nawet go ukrywał. Wydaje
się, że panuje swego rodzaju moda na formułowanie tego typu opinii. Wpisuje się to w
próby podważenia autorytetu Jana Pawła II, a nawet zakwestionowania jego świętości,
potwierdzonej w procesie beatyfikacyjnym i kanonizacyjnym. W konsekwencji stanowi
to usiłowanie pomniejszenia znaczenia tego wyjątkowego pontyfikatu dla Kościoła,
świata, kultury i człowieka.
Medialny atak na św. Jana Pawła II i jego pontyfikat znajduje także swoją przyczynę w
nastawieniu do jego nauczania, wyrażonego chociażby w takich encyklikach, jak
Redemptor hominis czy Veritatis splendor, a także w głoszonej przez niego teologii ciała,
co nie odpowiada współczesnym ideologiom propagującym hedonizm, relatywizm i
nihilizm moralny.
W tej sytuacji uczciwe szukanie prawdy i dawanie jej świadectwa jest obowiązkiem
każdego prawego sumienia. Spojrzenie na działania Jana Pawła II powinno uwzględniać
kontekst historyczny i ówczesny stan wiedzy, a także uwarunkowania, w jakich on żył.
Były one naznaczone przede wszystkim następstwami rewolucji kulturowej 1968 roku,
odrzucającej obiektywne kryteria moralności i osobowej odpowiedzialności.
Powszechnie głoszono, zwłaszcza w środowiskach uniwersyteckich Zachodu, że
wszystko ma tę samą wartość i że, w konsekwencji, nie istnieje odtąd żadna różnica
między dobrem i złem, prawdą i fałszem, pięknem i brzydotą. Obecnie pojawiają się nowe
ideologie, które są spuścizną rewolucji 1968 roku. Podważają one chrześcijańską
antropologię, której podstawową prawdą jest stworzenie człowieka przez Boga, jako
kobietę i mężczyznę, na Jego obraz i podobieństwo. W sposób oczywisty walka z
chrześcijańską wizją człowieka łączy się z próbami podważania wielkiego autorytetu,
jakim na całym świecie cieszy się św. Jan Paweł II, który z ogromną mocą głosił tę wizję
na wszystkich współczesnych mu areopagach.
Starając się zrozumieć podejście Jana Pawła II do problemu wykorzystywania
seksualnego małoletnich, pragniemy pokazać konsekwentnie podejmowane przez niego
działania.


1. Już w początkach pontyfikatu w wprowadzonym przez Jana Pawła II w 1983 roku
nowym „Kodeksie Prawa Kanonicznego” jednoznacznie zobligowano przełożonych
kościelnych do karania sprawiedliwą karą członków kleru, będących sprawcami
wykorzystania seksualnego małoletnich, nie wyłączając wydalenia ich ze stanu
duchownego. W 1992 roku Jan Paweł II ogłosił „Katechizm Kościoła Katolickiego”, który w artykule
2389 stwierdza, że „nadużycia seksualne popełniane przez dorosłych na dzieciach lub
młodzieży powierzonych ich opiece” są grzechem, będącym „jednocześnie gorszącym
zamachem na integralność fizyczną i moralną młodych, którzy będą nosić jego piętno
przez całe życie, oraz pogwałceniem odpowiedzialności wychowawczej”.


2. Prawdopodobnie pierwszy poważny sygnał o przestępstwach seksualnych
popełnianych przez duchownych na szkodę osób małoletnich dotarł do Jana Pawła II z
Kościoła w Stanach Zjednoczonych w 1985 roku za pośrednictwem nuncjusza
apostolskiego w Waszyngtonie. Była to analiza dotycząca nieskuteczności
dotychczasowych działań Kościoła w USA wobec sprawców wspomnianych przestępstw.
O rzeczywistej skali tego zjawiska nie miano jednak wtedy pełnego wyobrażenia.


3. Podczas wizyty ad limina episkopatu USA w 1993 roku Jan Paweł II zauważył, że
biskupi nie byli jednomyślni w stosowaniu prawa karnego w odniesieniu do przestępstw
seksualnych popełnianych przez duchownych. Dominowała tendencja do
minimalizowania znaczenia prawa karnego w życiu wspólnoty kościelnej, a istniejące
narzędzia prawne często nie były stosowane. Nie uświadamiano sobie również tego, jak
głębokie i szkodliwe dla psychiki ofiar mogą być skutki tych przestępstw. W tym samym
bowiem czasie w skali światowej rosły w siłę ruchy domagające się legalizacji pedofilii.
Po tej wizycie w liście do biskupów amerykańskich Jan Paweł II napisał: „kanoniczne
kary, które są przewidziane za niektóre przestępstwa i wyrażają społeczną dezaprobatę
wobec zła, są w pełni uzasadnione. Pomagają one zachować wyraźne rozróżnienie
między dobrem a złem, przyczyniają się do moralnego zachowania, a także tworzą
właściwą świadomość wagi popełnionego zła”.

W drugiej części tego listu Jan Paweł II przestrzegał przed traktowaniem zła moralnego
jako okazji do sensacji. „Zło rzeczywiście może być sensacyjne, ale sensacyjność wokół
niego jest zawsze niebezpieczna dla moralności” – pisał. Możliwe, że ten sposób myślenia
Papieża był pewną konsekwencją wynikającą z jego polskich bolesnych doświadczeń, gdy
pod rządami komunistów mass media były niejako urzędowo wrogie wobec Kościoła i
częstokroć pojawiające się w niej informacje były po prostu kłamstwami i oszczerstwami.
Postawa nieufności i niedowierzania wobec pojawiających się zarzutów dotyczących
duchownych była zatem w dużej mierze uzasadniona, tym bardziej że w systemie
komunistycznym były one często sposobem dyskredytowania pozycji i działania Kościoła
oraz okazją do werbowania współpracowników spośród duchowieństwa.


4. Wydaje się, że w okresie od połowy lat osiemdziesiątych do połowy lat
dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku skandal wykorzystania seksualnego rysował się dla
Jana Pawła II głównie jako problem Kościoła w Stanach Zjednoczonych i w krajach
anglosaskich. Dlatego w 1994 roku wydał on indult dla Kościoła w USA, którego celem
było zapewnienie większej ochrony dzieci i młodzieży poprzez uzgodnienie przepisów
kościelnych z prawem amerykańskim. Dokument ten podniósł wiek ochrony osób
małoletnich z 16 do 18 lat i wydłużył okres przedawnienia przestępstw wykorzystania
seksualnego małoletnich do 10 lat od ukończenia 18. roku życia przez osobę
skrzywdzoną. Dwa lata później, w 1996 roku, Papież wydał podobny indult dla Kościoła
w Irlandii, skąd również zaczęły napływać informacje o przestępstwach seksualnych
popełnionych przez duchownych.
Świadomość Papieża dotycząca skali i skutków tych przestępstw wzrastała zatem wraz z
upływem lat. Stawało się dla niego coraz bardziej jasne, że biskupi i wyżsi przełożeni
zakonni nie podejmowali adekwatnych i przewidzianych prawem działań oraz że nie
radzili sobie z ich stosowaniem.


5. Dlatego, pomimo posoborowych tendencji decentralizacyjnych, w 2001 roku Jan Paweł
II wydał dokument Sacramentorum sanctitatis tutela dla całego Kościoła. Dziecko zostało
w nim ukazane jako jeden z największych skarbów, który za wszelką cenę należy chronić.
Krzywda wyrządzona dziecku w sferze seksualnej została uznana za jedno z najcięższych
przestępstw kościelnych i zrównana z profanacją Najświętszego Sakramentu czy
złamaniem tajemnicy spowiedzi. Aby uniknąć bagatelizowania tych przestępstw w
ramach Kościołów lokalnych, Papież na mocy tego dokumentu ustanowił jurysdykcję
Stolicy Apostolskiej nad wszystkimi przypadkami wykorzystania seksualnego
małoletnich od momentu uprawdopodobnienia się przestępstwa i nakazał jego
zgłoszenie do Kongregacji Nauki Wiary. Odtąd postępowania karne prowadzone w tych
sprawach zostały zarezerwowane Stolicy Apostolskiej i po dzień dzisiejszy pozostają pod
jej ścisłą kontrolą. Decyzja ta pokazała, że Jan Paweł II zdał sobie sprawę ze skali i
globalnego charakteru kryzysu spowodowanego wykorzystaniem seksualnym dzieci i
młodzieży. Ta zmiana w stosowaniu i egzekwowaniu prawa była prawdziwie
bezprecedensowa. Z perspektywy czasu widać, że okazała się ona punktem
przełomowym w walce Kościoła z przestępstwami seksualnymi we własnych szeregach.
W ślad za tymi decyzjami Jana Pawła II Stolica Apostolska zobowiązała wszystkie
Episkopaty do wprowadzenia szczegółowych norm postępowania w takich przypadkach,
przy równoczesnym respektowaniu prawa świeckiego.


6. Przejawem wzrastającej świadomości Papieża było jego przemówienie do kardynałów
amerykańskich w kwietniu 2002 roku podczas spotkania, które było bezpośrednim
następstwem fali ujawnień przestępstw wobec dzieci i małoletnich dokonanych przez
osoby duchowne, sprowokowanej przez serię artykułów zamieszczonych w dzienniku
„Boston Globe”. Dokonując diagnozy kryzysu, Jan Paweł II wskazał na ból osób
zranionych przestępstwem. Ofiary nadużyć oraz ich rodziny zapewnił o „swojej głębokiej
solidarności i trosce”. Zaznaczył przy tym, że zmierzenie się z tymi bolesnymi skutkami
musi odmienić Kościół i uczynić go bardziej świętym. Podkreślił też, że kto krzywdzi
młodych, jest tej świętości zaprzeczeniem i że „w kapłaństwie i życiu zakonnym nie ma
miejsca dla tych, którzy krzywdziliby małoletnich”. Za istotną część problemu uznał też
fakt, że „wielu czuje się zranionych sposobem podejścia hierarchów do tych przestępstw”
oraz ich „decyzjami, które w skutkach okazały się błędne”. Podana przez Papieża
diagnoza kryzysu jest zatem jasna, a kierunek działań, które mają uzdrowić sytuację –
jednoznaczny.


7. Z przedstawionych działań Jana Pawła II wobec ujawniającego się coraz wyraźniej
kryzysu wyłania się obraz Pasterza, który odważnie i zdecydowanie pragnął się z nim
zmierzyć, będąc równocześnie świadomy, że kryzys ten może zagrozić zdolności Kościoła
do właściwego pełnienia jego misji w świecie. Papież doszedł do wniosku, że tylko
„Kościół, stawiający czoła problemowi wykorzystywania z jasnością i determinacją”
może również pomóc społeczeństwu przeciwstawić się pladze przestępstw seksualnych
wobec małoletnich i bezbronnych. Widząc, że wobec tego problemu punktowe
odpowiedzi nie są wystarczającym rozwiązaniem, w 2001 roku Papież podjął decydujący
krok i zmienił prawo, które stało się narzędziem dla całego Kościoła. Tą zmianą
uruchomił proces oczyszczania Kościoła, kontynuowany przez jego następców: papieży
Benedykta XVI i Franciszka.
Usiłując dzisiaj zrozumieć ówczesną sytuację, trzeba też uwzględnić dominującą wtedy
także w Kościele mentalność dyskrecji. Jeśli więc nawet podejmowano jakieś działania,
to jednocześnie panował lęk i opór przed ich transparentnym komunikowaniem.
Ponadto lektura raportu Stolicy Apostolskiej dotyczącego byłego kard. Theodora
McCarricka każe stawiać pytania o to, w jakim stopniu Jan Paweł II był rzetelnie
informowany przez powołane do tego organy, a w jakim stopniu pewne decyzje były
podejmowane bez jego wiedzy na innych szczeblach władzy, zgodnie z kompetencjami.
W każdym razie raport nt. McCarrica nie pokazuje jakiegokolwiek „tuszowania” czy
„zamiatania pod dywan” przez Jana Pawła II przestępstw seksualnych, których dopuścili
się duchowni.
Próba zrozumienia postawy i działań świętego Jana Pawła II może być dla nas szansą na
uświadomienie sobie, że działanie Boże przechodzi przez zwykłe – uwarunkowane
kontekstem dziejowym i osobistą historią – człowieczeństwo. Jest także dla nas drogą do
głębszego zrozumienia świętości, która polega na heroicznym przeżywaniu wiary,
nadziei i miłości. Papież wielką wrażliwością otaczał każdego człowieka, o czym świadczy
jego życie i nauczanie. Ogłoszenie przez Kościół świętości człowieka nie jest
stwierdzeniem jego bezgrzeszności, a tym bardziej bezbłędności, lecz uznaniem
świadectwa jego więzi z Chrystusem, mimo i na przekór ludzkim ograniczeniom i
uwarunkowaniom.


Bezspornym faktem jest, że Jan Paweł II był papieżem, który zgodnie z nabywaną wiedzą
podjął zdecydowaną walkę z przypadkami wykorzystywania seksualnego dzieci i
małoletnich przez niektórych duchownych oraz wprowadził obowiązujące w całym
Kościele normy rozliczania tego typu przestępstw, podkreślając, że w „stanie kapłańskim
i życiu zakonnym nie ma miejsca dla tych, którzy krzywdziliby młodych”. Rozpoczął jakże
ważny i kontynuowany do dziś proces oczyszczenia Kościoła w tej sferze.


Jasna Góra, 14 listopada 2022 roku


Komunikat Konferencji Episkopatu Polski ws udzielania Komunii św. na rękę

Komunikat Komisji ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów KEP

ws udzielania Komunii św. na rękę

         W związku z zapytaniem o publiczne inicjatywy krytyczne wobec Komunii św. na rękę, przypominamy, że chociaż główną formą przyjmowania Komunii w Polsce jest Komunia do ust (Wskazania KEP z 2005 r. nr 40), to jednak nie oznacza to, że inne zatwierdzone przez Kościół formy miałyby być same z siebie niegodne, niewłaściwe, złe lub grzeszne, jeśli spełnia się warunki stawiane w tej kwestii przez prawo liturgiczne.

Niewłaściwe i krzywdzące wiernych jest twierdzenie, że przyjmowanie Komunii św. na rękę, jest brakiem szacunku wobec Najświętszego Sakramentu. Podobnie niesprawiedliwe jest ukazywanie osób przyjmujących Komunię św. na rękę jako tych, którzy „winni są Ciała i Krwi Pańskiej”, z założeniem, że czynią to bez uszanowania, którego domaga się św. Paweł w 1 Liście do Koryntian. Co prawda Sobór Trydencki używa tego fragmentu na przypomnienie o godnym i pełnym czci przyjmowaniu Ciała Pańskiego, ale nadaje mu również wymiar duchowy, ukazując że niegodnym jest przyjmowanie Komunii w grzechu (Dekr. o Euch., sesja 13: 1/A, r. 7). Dodajmy, że słowo „niegodne” oznacza to, czego się nie godzi czynić, a tymczasem Kościół w swoim prawie uznaje za „godny” zarówno jeden, jak i drugi sposób przyjmowania Komunii. Potępiając jeden z godziwych sposobów przyjmowania Komunii św., wprowadza się nieład i podział w rodzinie Kościoła.

Nie można też stwierdzić, iż Komunia św. na rękę jest sama z siebie profanacją. W ten sposób zarzucałoby się Stolicy Apostolskiej, która dopuszcza Komunię na rękę, że akceptuje profanację (por. Mszał Rzymski, OWMR 161, rzymska instrukcja Redemptionis Sacramentum nr 92). Tymczasem faktyczna profanacja Eucharystii to czyn „mający znamiona dobrowolnej i poważnej pogardy okazywanej świętym postaciom” (instr. Redemptionis Sacramentum 107, por. KPK kan. 1367). Nie można więc zarzucać profanowania Eucharystii osobom, które z różnych powodów pragną przyjąć z wiarą i czcią Komunię św. na rękę, zwłaszcza w okresie pandemii.

Przypominamy także wszystkim szafarzom Komunii, zwyczajnym i nadzwyczajnym, że są oni zobowiązani do przestrzegania prawa liturgicznego, które stanowi, że kiedy nie ma niebezpieczeństwa profanacji, nie można ani zmuszać, ani zabraniać Komunii w jednej czy drugiej formie (por. Redempt. Sacr. nr 12). Szafarze nie mogą twierdzić, że samo udzielenie Komunii na rękę stanowi niebezpieczeństwo profanacji, jeśli wierny z wiarą i szacunkiem prosi o tę formę Komunii. Prawo oceniania i zmieniania praktyki liturgicznej należy do Stolicy Apostolskiej i dopóki ona uznaje Komunię na rękę za godziwy sposób udzielania wiernym Ciała Pańskiego, nikt nie powinien tego sposobu potępiać. Kto zaś to czyni, wprowadza nieład i podział w rodzinie Kościoła. Może się natomiast zdarzyć, że w okresach nadzwyczajnych, jak np. trwająca epidemia, biskupi na swoim terenie tymczasowo zawężą obowiązujące prawo (por. List kard. Saraha z 3 września br.), czemu należy być zawsze posłusznym, aby zachować w Kościele pokój, o który modlimy się we Mszy przed samą Komunią.

Niech szafarze udzielający Komunii na rękę poczuwają się do szczególnie wielkiej dbałości o cześć wobec Najświętszego Sakramentu, zwracając uwagę na to, aby przy Komunii nie dopuścić do gubienia okruszyn Hostii. W tym celu powinni dbać o jakość stosowanych do Mszy hostii, z wielką uwagą dbając o to, aby się nie kruszyły i nie pozostawiały na dłoniach wiernych okruszyn. Warto też przypomnieć za Mszałem, że „ilekroć przylgnie do palców jakaś cząstka Hostii, zwłaszcza po łamaniu Chleba  i Komunii wiernych, kapłan powinien otrzeć palce nad pateną, a jeśli to konieczne, obmyć je. Ma również zebrać cząstki znajdujące się poza pateną” (OWMR 278). Kongregacja ds. Nauki Wiary w 1972 r. wyjaśniła, że „zasadniczo otarcie palców nad pateną powinno wystarczyć. Ale mogą się zdarzyć i takie przypadki, w których konieczna jest ablucja palców, jeśli np. wyraźnie widoczne partykuły pozostaną przyklejone do palców z powodu pocenia się” (dekl. De fragmentis eucharisticis). Jeśli kapłani są zobowiązani do sprawdzenia, czy na dłoniach nie pozostały okruszyny Hostii (OWMR 278), podobnie powinni postępować wierni. Dlatego ci, którzy z uzasadnionych powodów proszą o Komunię na rękę, zaraz po spożyciu Ciała Pańskiego powinni uważnie obejrzeć dłonie oraz zebrać i spożyć ze czcią każdą widoczną okruszynę, która mogła oderwać się od Hostii.

 

Bp Adam Bałabuch
Przewodniczący Komisji ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów
Konferencji Episkopatu Polski

Warszawa, 3 października 2020 r.


Linki

Zasady przetwarzania danych

Dotyczące danych z formularza wysyłanych ze strony.

Dane z powyższego formularza będą przetwarzane przez naszą firmę jedynie w celu odpowiedzi na kontakt w okresie niezbędnym na procedowanie przekazanej sprawy. Podanie danych jest dobrowolne, ale niezbędne do przetworzenia zapytania. Każda osoba posiada prawo dostępu do swoich danych, ich sprostowania i usunięcia oraz prawo do wniesienia sprzeciwu wobec niewłaściwego przetwarzania. W przypadku niezgodnego z prawem przetwarzania każdy posiada prawo do wniesienia skargi do organu nadzorczego. Administratorem danych osobowych jest Parafia św. Bartłomieja Apostoła, siedziba: Bieruń, Krakowska 3.